Postanowiliśmy
przeanalizować ok. 40 minut funkcjonowania jednej z najważniejszych w tej chwili w Polsce telewizji
komercyjnych – TVN. Nasze badania przypadły na poniedziałek 5 marca 2012 roku,
na czas od godziny 18:40 aż do końca "Faktów", czyli 19:26.
Obecnie TVN nie jest utożsamiany wyłącznie z jednym
kanałem telewizyjnym ale z całym medialnym imperium, Grupą TVN S.A. Tworzy ją trzynastka oddzielnych
kanałów z których najbardziej popularnymi są: ewidentnie opiniotwórczy kanał
informacyjny TVN24; kanał promowany jako „kobieca telewizja” - TVN Style
pełniący funkcje plotkarskie i poradnikowe; dedykowany fanom motoryzacji TVN
Turbo i najbardziej neutralny, zadowalający każdego widza chcącego spędzić czas
z ulubionymi serialami lub filmami - TVN7. Poza samą telewizją TVN
rozpoznawalny jest również jako: producent filmów oraz kultowych już programów
rozrywkowych wzorowanych na wersjach amerykańskich i brytyjskich [np. You
Can Dance, Mam Talent], patron medialny wydarzeń społecznych, sportowych i
kulturalnych, a na dodatek główny konkurent telewizji publicznej.
Choć TVN jest instytucją całkowicie komercyjną, swoimi
działaniami jak najbardziej stara się spełniać misję publiczną, która stanowi
podstawowy obowiązek TVP. Według założeń misji, telewizja publiczna w godzinach
największej aktywności widzów, pomiędzy 18:00 a 22:00 powinna skoncentrować się
na funkcjach społeczno-informacyjnych, a nie rozrywkowych i nadać
przynajmniej jeden serwis prezentujący aktualne wydarzenia z kraju i całego
świata. TVN dostosowuje się do tych wymogów, wykorzystując idealną godzinę na
przyciągnięcie widzów spragnionych informacji po całym dniu pracy i spełniania
własnych obowiązków. Choć w pierwszych latach nadawania „Faktów” producenci
chcieli przede wszystkim odciągnąć widzów od „jedynkowych Wiadomości” i
rozpoczynali emisję informacji o tej samej porze, czyli 19:30. Po kilku
sezonach doszli jednak do wniosku, że więcej zyskają wyprzedzając [zarówno w
godzinie nadawania, jak i wszystkich nowościach technologicznych i
obyczajowych] „Wiadomości” i poświęcając „Faktom” czas od 19:00 do mniej
więcej 19:25.
Analiza strumienia
Rodzaj
|
Nazwa
|
min
|
Wiadomości
|
Fakty
|
26
|
Seriale
|
W11
|
8
|
Reklamy TVN
|
Zwiastun Faktów, Logo TVN
|
2
|
Reklamy
|
Różne
|
10
|
Poniedziałek 5 marca tego roku był dniem szczególnym ze
względu na rozpoczynającą się wówczas dwudniową żałobę narodową ogłoszoną przez
Prezydenta po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami. Program TVN nie uległ
tego dnia znaczącej zmianie, na kwadrans przed serwisem informacyjnym jak
zawsze trwał blok reklamowy przerywający w ostatnich minutach serial
„Detektywi” kwalifikowany przez producentów jako docu crime. Nawet podczas
trwania reklamy Credit Agricole z udziałem Juliette Binoche uwagę widza
przyciągała czarna wstążka „doklejona” do pomarańczowo-niebieskiego logo TVN
w prawym górnym rogu ekranu.
W trwające ok. 7 minut reklamy wpleciono również
charakterystyczną, niezmienną od lat reklamę samej stacji TVN a także
reklamę społeczną która mimo wzniosłej nazwy znów koncentrowała się na promocji
stacji - zachęcała do przekazania jednego procenta podatków Fundacji TVN „Nie
jesteś sam”. Dzięki tym drobnym zabiegom logo TVN pojawiło się z jeszcze
większą częstotliwością i siłą oddziaływania niż dokładnie przemyślane i bardzo
estetyczne spoty reklamowe pozostałych producentów programów.
Po powrocie do serialu przede wszystkim wyraźnie
zaznaczono tytułu programu, co z pewnością ma pełnić
funkcję reklamową i wbijać w pamięć widza kolejne logo, które w przyszłości
rozpoznają i będą mogli się z nim utożsamić. Niestety ciągle pojawiająca się
tablica z tytułem, przeplatająca każde przejście pomiędzy scenami dekoncentruje
widza, odciąga jego uwagę od sedna programu, który aspiruje do roli edukującego
a przynajmniej uczulającego społeczeństwo na liczne przestępcze zagrożenia.
Poetyka „Detektywów”, podobnie jak pokrewnego „W-11” jest raczej
przygnębiająca, smutne wnioski prezentowane w ostatnim ujęciu i odczytywane
równocześnie przez lektora przeszywają widza lękiem przed zwykłym wyjściem z
domu, ale na dłużej mogą oddziaływać chyba tylko na nastolatków lub emerytów,
którzy mają czas na uważne śledzenie rozwoju wydarzeń. Większość widzów zdaje
się tylko z przymusu obserwować ostatnie sekundy serialu kryminalnego, po
którego zakończeniu szybko przywołane zostają jeszcze raz reklamy sponsorów i
pojawia się wyczekiwany zegar odliczający sekundy do godziny 19:00:00, w której
rozpoczynają się „Fakty”.
W pierwszych sekundach poniedziałkowego wydania programu
redaktor naczelny, Kamil Durczok zaprezentował skróty przedstawionych później w
całości relacji z aktualnych wydarzeń. Skróty te mają zachęcić do obejrzenia
całego serwisu ale też w krótkim czasie przygotować widza na przyjęcie
najważniejszych informacji dnia. Skróty wydają się bardzo lakoniczne ale są już
znacznie dłuższe i bardziej czytelne niż prezentowany wcześniej w bloku
reklamowym zwiastun „Faktów”, który ma tylko przypomnieć odbiorcy, że o 18:59
ma być już przygotowany do percepcji rzetelnych,
obiektywnych, wiarygodnych, profesjonalnych i szybkich „Faktów”.
Po skrótach, w wolniejszym już tempie Durczok, tak jak
pozostali prezenterzy „Faktów” a także podobnie jak pracownicy zupełnie innych
serwisów informacyjnych, spokojnym i stanowczym tonem przedstawił kolejne
materiały. 5 marca w „Faktach” zgodnie z przewidywaniami widzów najwięcej czasu
poświęcono katastrofie kolejowej. Aż połowa materiałów dotyczyło tego
dramatycznego wydarzenia a także reakcji na nie służb ratowniczych i polityków.
Co często się zdarza ujęcia z miejsca katastrofy były bardzo podobne jeśli nie
takie same jak te prezentowane w telewizji publicznej, elementem wyróżniającym
się mogła być animowana wizualizacja zderzenia dwóch pociągów oraz dobór
wypowiadających się specjalistów, ofiar wypadku oraz ratowników. Kolejne dwa
raporty przeniosły widzów poza obszar naszego kraju relacjonując powyborczy
wieczór w Rosji i wspominając dotychczasową karierę „nowego” rosyjskiego
prezydenta, Władimira Putina. Następny materiał niejako łączył tematykę
rosyjską z polską przywołując kontrowersyjną decyzję o odtworzeniu legendarnej
bramy w gdańskiej stoczni i przywróceniu jej imienia Lenina. Ostatnią
informacją wypowiedzianą przez Kamila Durczoka było zaproszenie do „Faktów
po Faktach” – programu TVN24 rozwijającego najważniejsze zagadnienia
zaprezentowane w „Faktach”, dająca możliwość pogłębienia wiedzy poprzez
wysłuchanie rozmów ekspertów i polityków. Choć końcowy element jest już
nieodłączną reklamą tvnowskiego imperium, podobnie jak stale obecny pod
„tytułowym” fotosem każdego wydarzenia adres internetowy www.fakty.tvn
oraz odnośnik „Zobacz też FAKTY.tvn” pojawiający się w ostatnich sekundach
każdego materiału, nieustająca reklama i oswajanie widzów w siecią imperium
jest nadal wyraźnym i dla wielu manipulacyjnym zabiegiem producenta nastawionego
na zyski finansowe a nie tylko ideową misję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz